General

Russell o aktualizacjach: "Jeśli masz wydajność, powinieneś ją wykorzystać
Mercedes zamierza zmienić taktykę. Niemiecka stajnia wyścigowa zabiera do Monako spory pakiet aktualizacji w nadziei na poprawę osiągów, a mówi się nawet o "W14-B". George Russell łagodzi jednak oczekiwania i nie sądzi, że wszystkie problemy znikną z dnia na dzień.
W rzeczywistości Mercedes miał już wprowadzić nowe części na Imoli, ale ten weekend został odwołany. Wprowadzenie aktualizacji do bolidu w Monako wiąże się z pewnym ryzykiem, ale Russell uważa, że to właściwy wybór, aby nie czekać do Hiszpanii (jak robi Ferrari ).
"Z naszej strony, gdybyśmy mieli tutaj mocny weekend ze starym bolidem i bylibyśmy na przykład o pół dziesiątej od pole position, kopalibyśmy się, wiedząc, że mamy lepsze osiągi. Jeśli masz osiągi, musisz je wykorzystać" - wyjaśnił Russell w rozmowie ze Sky Sports.
Dewizą jest nie rozbić się
Ważne jest jednak, aby nie wbić samochodu w ścianę, ponieważ może to oznaczać, że aktualizacje nie będą mogły zostać wykorzystane w Hiszpanii w przyszłym tygodniu. "To pokazuje zaufanie zespołu do nas jako kierowców, ale cieszę się, że zespół idzie naprzód. Może usiądziemy tu w niedzielę wieczorem i powiemy: "To była głupia decyzja", a może nie. Ale chcemy kontynuować nasz sezon".
Mercedes wjedzie do Monako z nową konstrukcją zderzaka bocznego, która zdaniem Russella powinna zaoszczędzić trochę czasu, ale nie od razu. Brytyjczyk uważa, że postępy dzięki nowym częściom zobaczymy dopiero w Barcelonie.
Odtwarzacz filmów