Rinus VEEKAY PR

F1 News

Luyendyk o zagrożeniach w IndyCar: Trzeba wyrzucić wszystko z głowy''

Luyendyk o zagrożeniach w IndyCar: "Trzeba wyrzucić wszystko z głowy''

12 lutego - 13:44 Ostatnia aktualizacja: 16:56

GPblog.com

W ostatnich dekadach wyścigi samochodowe stały się coraz bardziej bezpieczne, ale wypadki wciąż mogą się zdarzać. Szczególną sławą cieszą się błyskawiczne wyścigi po owalu w serii IndyCar. Arie Luyendyk wyjaśnia, jak radził sobie z niebezpieczeństwami tej klasy wyścigów.

Max Verstappen wcześniej otworzył się na temat serii IndyCar. Mistrz świata F1 nie spodziewa się, że kiedykolwiek osiągnie "potrójną koronę" (wygranie Grand Prix Monako, 24 godzin Le Mans i Indy 500). Dlaczego? Ponieważ uważa, że Indy 500, wyścig na owalnym torze, jest zbyt ryzykowny. Holender nie chce ryzykować swoim życiem.

'Trzeba umieć wyrzucić wszystko z głowy'

Arie Luyendyk, dwukrotny zwycięzca Indy 500 (1990, 1997), opowiada w dokumencie Prime Video Veekay, o kierowcy IndyCar Rinusie van Kalmthout, jak postrzegał niebezpieczeństwa związane z wyścigami po owalu w serii IndyCar: "Trzeba mieć siłę, by naprawdę wyrzucić wszystko z głowy, skupić się tylko na tym, co się robi".

Jednak były kierowca IndyCar nie zawsze doświadczał takiego całkowicie beztroskiego uczucia. Mówi, że był w stanie odłożyć swoje zmartwienia na bok w momencie, gdy wsiadł do swojego samochodu, ale w okresie poprzedzającym wyścig był świadomy zagrożeń: "Rano, kiedy brałem prysznic przed wyjazdem na tor, rzeczywiście pomyślałem 'cóż, jeśli sprawy pójdą źle, to może być mój ostatni dzień'".

Odtwarzacz filmów

Więcej filmów