Szef zespołu F1: "Niemcy potrzebują bohaterów jak Michael Schumacher

Od pewnego czasu wiadomo, że Formuła 1 nie radzi sobie dobrze w Niemczech. Zainteresowanie niemieckich kibiców spada, pragną oni rodzimych mistrzów świata, ale ci wydają się być przeszłością. Franz Tost, szef zespołu AlphaTauri, przedstawia swoją opinię na temat sytuacji na stronie F1-Insider.

Tost dostrzega pewien trend w niemieckim świecie sportu. Zainteresowanie kibiców spada nie tylko w Formule 1, ale także w piłce nożnej. Austriak nazywa Niemcy "zepsutymi".

"Jestem przekonany, że małe zainteresowanie ostatnim mundialem ma również związek ze słabymi wynikami drużyny narodowej. Gdyby doszli do finału, połowa Niemiec śledziłaby mecze w Katarze. Jedno jest pewne: Ludzie potrzebują bohaterów i to bohaterów z ciała i krwi, a nie z metalu - powiedział Tost.

Szef zespołu AlphaTauri uważa, że takim bohaterem jest Michael Schumacher. Tłumaczy, że ludzie chcieli zobaczyć, że Schumacher odniósł sukces jako osoba, a nie, że cały sukces jest zasługą silnika czy samochodu. Kiedy coś takiego się udaje, jak to miało miejsce w przypadku Schumachera, widać jak bardzo popularny staje się nagle ten sport w Niemczech.

Mick Schumacher i Nico Hulkenberg

Choć Mercedes w ostatnich latach jako niemiecki zespół osiągał wielkie sukcesy z Nico Rosbergiem i Lewisem Hamiltonem, to nie roznieciło to magii, którą chcą poczuć niemieccy kibice. Sebastian Vettel, który w latach 2010-2013 został czterokrotnym mistrzem świata, odszedł ze sportu po sezonie 2022. Mick Schumacher niedawno stracił miejsce na starcie.

"[Mick Schumacher] mógł być nowym bohaterem, ale niestety na razie nie ma miejsca w F1. To jest coś, czego żałuję" - mówi Tost. Jedynym niemieckim kierowcą, którego zobaczymy w przyszłym sezonie jest Nico Hulkenberg, ale Tost uważa, że zwłaszcza Mick mógłby na nowo rozbudzić zainteresowanie niemieckich fanów - pod warunkiem, że uda mu się ponownie zająć miejsce na starcie.

Młody kierowca został zatrudniony jako kierowca rezerwowy w Mercedesie, a więc z pewnością nie jest bezczynny w świecie F1. W każdym razie fakt, że Hulkenberg jest obecnie jedynym niemieckim kierowcą z miejscem na starcie, to zdaniem Tosta za mało na ożywienie.