F1 News

Windsor: 'Red Bull jest na granicy tego, co można zrobić w tych przepisach'
Peter Windsor spodziewa się bardziej konkurencyjnej walki w Formule 1 w przyszłym sezonie. Ponieważ Red Bull Racing jest na granicy przepisów, brytyjski analityk uważa, że Ferrari może zbliżyć się do Maxa Verstappena.
Verstappen dominująco zdobył tytuł w 2022 roku po pokonaniu Ferrari, ale oczekuje się, że w tym roku kierowca Red Bull Racing stanie przed trudniejszym wyzwaniem. Charles Leclerc musiał zadowolić się drugim miejscem w zeszłym sezonie, ale prowadzone przez nowego szefa zespołu Frederica Vasseura, Ferrari chce wrócić silniejsze w 2023 roku.
'Red Bull jest na granicy przepisów'
Windsor, były szef zespołu Williams i Ferrari, widzi Verstappena jako wielkiego faworyta w 2023 roku. Jednak Red Bull będzie miał trudniej niż zwykle z powodu kary budget cap, która powoduje, że zespół traci czas w tunelu aerodynamicznym. Windsor spodziewa się, że Ferrari i Mercedes poczynią wielkie postępy. Sukces Włochów nie leży ostatecznie w rękach Vasseura, ale zespołu technicznego.
"To nie sprowadza się do zasobów, nie sprowadza się do pieniędzy. Sprowadza się do talentu i siły mózgu, dlatego Red Bull jest tak dobry, jak jest, ponieważ to ostatecznie zespół projektowy Adriana Neweyatworzy ten samochód" - zaczyna Windsor w swoim Twitch stream.
"Logiczną rzeczą do powiedzenia jest to, że Ferrari będzie nieco bliżej Red Bull prawdopodobnie. Red Bull są dość blisko sufitu [przepisów] i Ferrari i Mercedes będą gdzieś w pobliżu Red Bull, ponieważ Red Bull nie mają wiele więcej zakresu, z którym można grać. Są na granicy tego, co można zrobić w tych przepisach. Tak to widzę" - kontynuuje Windsor.
Stawiamy na Leclerca
Brytyjczyk oczekuje więc, że w przyszłym sezonie pole walki będzie bardziej konkurencyjne. Ponadto Windsor uważa, że Mercedes wygra w tym roku także więcej wyścigów, ale ekspert F1 nie spodziewa się, że zespół zdobędzie tytuł mistrza świata z Georgem Russellem lub Lewisem Hamiltonem.
"Postawiłbym na to więcej pieniędzy niż na Lewisa - lub George'a w tej kwestii. Myślę jednak, że w tej chwili dziwne byłoby nie myśleć o tym, że Max znów wygra"- kończy Windsor.
Odtwarzacz filmów