Interview

MP Motorsport zarabia na sukcesie: 'Więcej zapytań o sponsorów niż kiedykolwiek'
Wygląda na to, że nadszedł czas na nową szafkę z trofeami. Zaraz za wejściem do siedziby MP Motorsport znajdują się trzy duże gabloty, wszystkie wypełnione po brzegi pucharami i trofeami. Centralnie w lewej gablocie znajduje się najważniejsza nagroda, jaką holenderski zespół z Westmaas - niedaleko Rotterdamu - zdołał zdobyć w swojej bogatej już historii: puchar należący do tytułu Formuły 2.
Przez lata cała ciężka praca nie przynosiła nic więcej niż miejsce gdzieś w środku ligi. W 2021 roku wszystko wreszcie było inaczej. MP Motorsport, założony w 1995 roku i działający również w Formule 2 od 2017 roku, zgarnął obie główne nagrody w klasie tuż poniżej F1: w zespołach i z Felipe Drugoviciem w kierowcach. " To był wspaniały sezon, ale jesteśmy już w pełni sił z nowym sezonem" - powiedział Henk de Jong, właściciel MP Motorsport, w rozmowie z GPblog.
MP Motorsport ofiarą
Nawet w tę sobotę, kiedy MP Motorsport organizuje dzień otwarty dla pracowników De Jong Group (firmy właściciela), mechanicy majstrują w warsztacie przy samochodach F2, F3 i F4. Mimo że do rozpoczęcia sezonu pozostało jeszcze półtora miesiąca, stawka dla MP Motorsport jest wysoka. Zespół nie jest już myśliwym, jest ofiarą, na którą teraz polują inni. "Teraz to my jesteśmy faworytem. Trudniej jest bronić, ale fajnie. Z pewnością znów będziemy walczyć. Jak? Wszyscy damy z siebie wszystko i oczywiście ważne jest to, jakie poppety masz za kierownicą w przyszłym roku. To nie tylko samochód, to kombinacja - uważa De Jong.
W przyszłym roku Dennis Hauger będzie jeździł w jednym z samochodów F2, drugi kierowca jest jeszcze nieznany. W zeszłym roku MP Motorsport miało Felipe Drugovicha jako głównego kierowcę. Brazylijczyk i holenderski zespół okazali się złotym połączeniem. " Wszyscy bardzo chcieliśmy powrotu Felipe, po tym jak zaliczył z nami bardzo dobry sezon debiutancki w 2020 roku" - spogląda wstecz manager zespołu Sander Dorsman. "W tamtym roku wygraliśmy wiele wyścigów, więc wiedzieliśmy, że jest dobre kliknięcie. Potem oczywiście masz nadzieję, że zostaniesz mistrzem. To byłby scenariusz...".
Qualities Drugovich
Scenariusz filmowy rzeczywiście został napisany: Drugovich - w swoim trzecim sezonie w F2 - zrobił to, po co został sprowadzony. Tymczasem Brazylijczyk został mianowany kierowcą testowym i rezerwowym Astona Martina. Najbliższe lata powinny pokazać, czy Drugovich ma cechy, które pozwolą mu wyrosnąć na pełnoprawnego kierowcę F1. " Rozumiem, dlaczego tak mówisz, ponieważ on nie jest żadnym popiejopą" - odpowiada De Jong. "Felipe to bardzo spokojny facet, nierzucający się w oczy. Może nie ma odpowiedniego wyglądu playboya, że tak powiem".
"Ale jako kierowca jest zdecydowanie dobrym facetem. Szczególnie technicznie, jest bardzo dobry z oponami. Spójrzcie na Maxa (Verstappena), w Formule 1 zarządzanie oponami jest ogromnie ważne." dodaje Dorsman: "Został mistrzem ze 100 punktami przewagi nad numerem dwa. Sto punktów!"
Drugovich jest nadzieją Brazylii. Kraj, który oddycha motorsportem, od jakiegoś czasu czeka na nowego Ayrtona Sennę. Albo nawet po prostu na nowego Felipe Massę. " Oni tęsknią za kierowcą Formuły 1" mówi Dorsman. "Brazylijczycy uciekają z nim w świat. Na mediach społecznościowych reagują z ogromnym entuzjazmem. Felipe ma tam ogromny fanbase. Miło to widzieć." Henk de Jong mówi: "Brazylia to duży kraj, z dużymi sponsorami. Myślę, że powinien być szczęśliwy, że ma brazylijski paszport".
F2 nie jest tanie
W żadnym innym sporcie sponsorzy nie są tak istotni jak w motorsporcie. Mówi się, że wraz z sukcesem przychodzą przyjaciele. Również MP Motorsport zauważyło, że zeszłoroczne tytuły wzbudziły zainteresowanie potencjalnych wspierających. "To (sprowadzanie sponsorów) jest łatwiejsze, ale nie jest tak, że stoją w drzwiach pytając 'Czy mogę prosić o sponsoring?'. Jeśli chcesz sponsorować klub piłkarski w wiosce, 5,000 euro sprawi, że ten klub będzie szczęśliwy. Może to zabrzmi trochę arogancko, ale 5 000 euro to dla nas za mało. Potrzebne są więc duże firmy. Mamy teraz o wiele więcej zgłoszeń niż kiedykolwiek. Wciąż rozmawiamy z dwoma dużymi sponsorami. Jeśli to się uda, to będzie miło", mówi De Jong.
Dodatkowe budżety są niezbędne teraz, gdy np. w Australii startują klasy juniorskie. Liberty Media, właściciel F1, F2 i F3, oferuje pomocną dłoń. " Oni dobrze dbają o koszty logistyczne, w przeciwnym razie nasze budżety musiałyby naprawdę przejść przez dach" - mówi Dorsman. "Będzie więcej wyścigów F2, częściej poza Europą. Pomagają więc również finansowo. To komplement dla Liberty, że widzi wartość F2 i F3. I tak wolno też coś kosztować".
Podczas gdy wspierające klasy wyścigowe musiały ścigać się w najbardziej niedogodnych momentach w weekendach Grand Prix, coraz częściej otrzymują poczesne miejsce. W rezultacie wzrasta zainteresowanie fanów. "F2 i F3 zawsze oferują ekscytujące wyścigi, nigdy nie wiadomo, kto wygra". zaczepia De Jong: "Słyszę nawet, że ludzie coraz częściej mówią: 'Właściwie to wyścigi F2 i F3 w telewizji są dużo ładniejsze niż F1.' Nigdy wcześniej o tym nie myśleli, bo wszystkie te wyścigi były o 9 rano, podczas gdy do Formuły 1 siadali dopiero o 2."
Odtwarzacz filmów