Team Redline zwycięża w wirtualnych 24 godzinach Le Mans, Verstappen odpada

Chris Lulham, Luke Bennett, Felix Rosenqvist i Felipe Drugovich odnieśli zwycięstwo w imieniu Team Redline w wirtualnym 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Brytyjczyk przekroczył linię mety jako pierwszy po emocjonującym wyścigu.

Finał Le Mans Virtual Series zapowiadał się ekscytująco, ale pojawiło się w trakcie sporo problemów. W sobotni wieczór było kilka czerwonych flag po tym, jak serwer przestał działać. Za każdym razem udawało się wznowić wyścig, ale było to kilka burzliwych godzin.

W połowie nocy Team Redline Maxa Verstappena odłączył się, pozostawiając go na 13. miejscu. Oficjele wyścigowi uznali, że zespół nie ma prawa odzyskać utraconych pozycji, więc Holender postanowił się poddać.

Był to żenujący moment dla organizacji, po którym kierowca Red Bull Racing dołożył do tego jeszcze stwierdzenie, że to ostatni raz, kiedy wystartuje w zawodach. Kierownictwo stało jednak przy decyzji, stwierdzając, że postępuje zgodnie z przepisami.

Było to niepowodzenie dla Team Redline, ale Lulham częściowo wynagrodził to swojemu zespołowi, zgarniając zwycięstwo. Na koniec wyścigu wyprzedził Josha Rogersa (Porsche Coanda) i Nikodema Wiśniewskiego (AMG Team Williams Esports), robiąc dobry interes dla swojego zespołu.

Holendrzy w pierwszej piątce

Pomimo wyjazdu Verstappena, kilku Holendrów dotarło do pierwszej piątki. Na przykład Collin Spork osiągnął czwarte miejsce z Alpine Esports, a Bono Huis w AMG Team Petronas Esports zdołał zapewnić sobie piąte miejsce końcowe.