General

Przegląd: Kierowcy F1, którzy odeszli ze sportu, ale wrócili

Przegląd: Kierowcy F1, którzy odeszli ze sportu, ale wrócili

20-12-2022 11:20

GPblog.com

Nico Hulkenberg wraca do Formuły 1 po długiej nieobecności, natomiast Daniel Ricciardo musi się z nią pożegnać. Pytanie brzmi, jak dobrze Hulkenberg może nadal radzić sobie po długiej przerwie, podczas gdy Ricciardo będzie próbował wrócić na tor po 2023 roku. Jak prawdopodobne jest, że w przyszłości zobaczymy Australijczyka z powrotem w sporcie?

Hulkenberg z pewnością nie jest pierwszym kierowcą, który wrócił do Formuły 1 po długiej przerwie. Na przestrzeni lat było wielu różnych kierowców, którzy po przejściu na emeryturę w F1 nie mieli dość tego sportu. GPblog zestawia listę kierowców, którzy odeszli z F1, ale mimo to wrócili. Jak dobre były ich wyniki i jak prawdopodobne jest to, że zobaczymy również Ricciardo z powrotem w sporcie?

Michael Schumacher

Jako najbardziej utytułowany kierowca w F1 wszech czasów, powrót Michaela Schumachera jest znanym przykładem. Po dominujących latach w Ferrari, Niemiec pożegnał się ze sportem po 2006 roku. Po czteroletniej nieobecności Schumacher powrócił do Formuły 1 z Mercedesem w 2010 roku. Warunki były jednak zupełnie inne niż w Ferrari, ponieważ jako nowy zespół, Mercedes nie mógł jeszcze walczyć o zwycięstwa. Schumacher osiągnął tylko jedno podium po powrocie z trzecim miejscem w Walencji 2012. Kolega z zespołu Nico Rosberg zdołał pokonać legendę F1 w każdym sezonie. Chociaż fani byli zachwyceni powrotem siedmiokrotnego mistrza świata, Schumacher nie zdołał dodać do swojego CV kolejnych ekscytujących wyników.

Alain Prost

W swoim pierwszym stint w F1, od 1980 do 1991 roku, Alain Prost zdołał zdobyć trzy tytuły mistrza świata. W 1992 roku Francuz nie miał jednak miejsca w sporcie, ponieważ został zwolniony za publiczne krytykowanie swojego Ferrari. Po roku przerwy w sporcie, Prostowi udało się powrócić z Williamsem w 1993 roku. Legenda F1 pokazała po roku nieobecności, że nadal ma to w sobie i zdobył swój czwarty tytuł mistrza świata (pomógł mu w tym mocny bolid Williamsa). Był to też od razu jego ostatni sezon w Formule 1.

Robert Kubica

Robert Kubica nigdy nie spodziewał się powrotu do Formuły 1 po kraksie podczas rajdu we Włoszech na początku 2011 roku, ale w 2019 roku Williams dał mu szansę na udział w sporcie przez kolejny rok. Podczas swojego pierwszego stintu w F1 w latach 2006-2010, Kubica był typowany jako przyszła gwiazda, ale jego poważna kontuzja niestety położyła temu kres. Jego wyniki w Williamsie były rozczarowujące, a polski kierowca został pokonany przez kolegę z zespołu George'a Russella. Mimo to, jego powrót do F1 jest jedną z najlepszych historii, ponieważ udowodnił, że po kontuzji, która zmieniła jego życie, jest inaczej.

Kimi Raikkonen

Chociaż Kimi Raikkonen nie zdobył drugiego tytułu mistrzowskiego po powrocie do Formuły 1, Fin udowodnił, że nadal jest niezwykle konsekwentnym kierowcą. Jako kolega Sebastiana Vettela z Ferrari, Raikkonen był idealnym partnerem Niemca w walce o tytuł z Lewisem Hamiltonem. Po powrocie udało mu się wygrać jeszcze trzy wyścigi, a na podium stawał aż 41 razy. Przerwa spowodowała, że jego entuzjazm do F1 został odnowiony. Fin zrezygnował dopiero wraz z oficjalnym przejściem na emeryturę po 10 sezonach.

Nigel Mansell

Powrót Nigela Mansella okazał się krótkotrwały. Trochę czasu zajęło mu zdobycie pierwszego tytułu mistrza świata. Podobnie jak Nico Rosberg, Mansell ogłosił emeryturę po swoim dominującym roku tylko po to, by w 1993 roku ścigać się w IndyCar. W 1994 i 1995 roku powrócił na zaledwie sześć wyścigów z Williamsem i McLarenem. Dzięki czwartemu miejscu i zwycięstwu udowodnił, że wciąż może utrzymać tempo, ale jego ostatni rok w McLarenie był tak rozczarowujący, że przeszedł na emeryturę na dobre. Samochód nie był wystarczająco szybki dla Brytyjczyka, ale wciąż pokazywał, co ma do zaoferowania.

Niki Lauda

Historia powrotu Niki Laudy również była udana. Z dwoma tytułami mistrza świata w kieszeni, Austriak opuścił sport, ponieważ nie czuł już potrzeby jeżdżenia w kółko. Po dwuletniej nieobecności Lauda wrócił w 1982 roku i od razu udało mu się wygrać dwa Grands Prix. W 1984 roku udało mu się zdobyć swój trzeci tytuł mistrza świata z McLarenem. Kolejny rok był dla Laudy rozczarowujący ze względu na liczne problemy techniczne i dziesiąte miejsce w mistrzostwach. Legenda F1 przeszła wtedy na dobrą emeryturę.

Ostatnie przykłady

Fernando Alonso wrócił do Formuły 1 nie raz, ale dwa razy. Jego debiutancki rok z Minardi w 2001 roku był rozczarowujący, ale Hiszpan wrócił po dwuletniej nieobecności z miejscem w Renault. W 2005 i 2006 roku Alonso zdobył z tym zespołem swoje dwa tytuły mistrza świata, ale były to również jego ostatnie tytuły. Drugi sezon zakończył z czterema rozczarowującymi sezonami w McLarenie. Alonso zaczął startować w innych klasach wyścigowych, takich jak Indy 500, 24 Hours of Daytona i WEC. Po dwóch latach poza sportem, Alonso powrócił z Alpine w 2021 roku. Jednak, podobnie jak w McLarenie, Hiszpan miał dwa rozczarowujące sezony z wieloma problemami z niezawodnością. W wieku 41 lat Alonso pokazuje jednak, że jest bardziej niż sprawny w F1. W przyszłym roku przeniesie się do Astona Martina, z którym będzie dążył do zdobycia swojego trzeciego tytułu mistrza świata.

Kevin Magnussen, podobnie jak Alonso, dwukrotnie wracał do F1. Zadebiutował w 2014 roku u boku Jensona Buttona, ale nie przyniósł oczekiwanych rezultatów i został zastąpiony przez Alonso. Po sezonie poza sportem, Magnussen powrócił w 2016 roku z Renault. W latach 2017-2020 at jeździł dla Haasa, ale Duńczyk, wraz z Romainem Grosjeanem, musiał ustąpić miejsca młodym kierowcom Mickowi Schumacherowi i Nikicie Mazepinowi.

Wydawało się, że jego czas w Formule 1 dobiegł końca, ale na początku sezonu 2022 Magnussen został nagle przywołany przez Haas jako zastępstwo dla Mazepina, który został zwolniony z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Chociaż Magnussenowi trudno było zdobyć punkty w przeciętnym samochodzie Haasa, udało mu się zdobyć pole position w Brazylii. Wyścig otwarcia w Bahrajnie również zakończył się sukcesem w postaci piątego miejsca.

Hulkenberg i Ricciardo?

Jest więc wiele udanych historii o kierowcach, którzy wrócili do F1 i mimo wszystko udało im się osiągnąć dobre wyniki. To, czy Hulkenberg będzie w stanie sprostać temu w Haasie, zależy po części od samochodu. W ostatnich latach zespół nie dostarczał najlepszych wyników. Niemiec ma jednak to szczęście, że w trakcie trzyletniej nieobecności miał okazję jeździć samochodami F1 w zastępstwie kierowców z koroną. Hulkenberg na przykład dostał pozwolenie na dwukrotną jazdę nowymi samochodami podczas Grand Prix w 2022 roku. Wcześniejsze doświadczenia pokazują, że nieobecność w F1 nie musi oznaczać, że talent kierowcy znika, więc teraz to Hulkenberg musi pokazać, że nadal jest wystarczająco dobry dla królewskiej klasy motorsportu.

W przypadku Ricciardo pytanie brzmi, czy uda mu się znaleźć miejsce w zespole F1 po 2023 roku. Jako trzeci kierowca Red Bull Racing Australijczyk jest przynajmniej gotowy, gdyby coś się działo w relacjach Maxa Verstappena i Sergio Pereza, ale meksykański kierowca ma jeszcze kontrakt do 2024 roku (choć oczywiście nie musi to oznaczać pewności). Ricciardo mógłby też spróbować swoich sił w innych zespołach F1, które mają wolne miejsca na 2024 rok. W każdym razie może czerpać wiele inspiracji z innych historii powracających kierowców.

Odtwarzacz filmów

Więcej filmów