Leclerc chce wygrać z Ferrari: "Potem zobaczymy"

Charles Leclerc nie wyklucza w przyszłości przejścia do Mercedesa. W wywiadzie z. L'Equipe kierowca Ferrari został zapytany o plotki krążące na temat jego przyszłości i choć nie ma jeszcze konkretnych planów opuszczenia Ferrari, nie chciał też niczego wykluczyć.

Jego czwarty rok w Ferrari był dla Leclerca bardzo udany. Pierwsze zwycięstwo w sezonie jest na jego koncie, był w stanie przez chwilę rzucić wyzwanie Maxowi Verstappenowi o prowadzenie w mistrzostwach i ostatecznie zakończył rok na ładnym drugim miejscu. Choć Monakijczyk krzywi się na własne błędy w tym sezonie, woli patrzeć na pozytywy.

"To co zabieram z tego roku to fakt, że znów jesteśmy konkurencyjni i walczymy o zwycięstwa" - powiedział Leclerc. "Pierwsze trzy lub cztery wyścigi były bardzo dobre".

'Pierwsze zwycięstwo, potem zobaczymy'

W wywiadzie Leclerc został również zapytany o swoją przyszłość. W padoku krążą plotki, że Mercedes chciałby mieć Leclerca, gdy Lewis Hamilton odwiesi kask wyścigowy. Leclerc ma jeszcze kontrakt do 2024 roku, Hamiltonowi wygasa w przyszłym roku. Leclerc nie chciał jeszcze udzielić zbyt ostatecznej odpowiedzi na ten temat.

"Do 2024 roku pozostała jeszcze długa droga i trochę czasu jako żołnierz w szeregach Ferrari. Bycie w tym zespole było moim marzeniem od dziecka. Moim celem na teraz jest wygrywanie z Ferrari. Później zobaczymy."