Column

Ocon zawstydza się stwierdzeniem "tylko Hamilton zrobił to lepiej
Esteban Ocon ma ostatnio zbyt wielkie głowy. Alpejski kierowca jest obecnie o jedno miejsce wyżej w mistrzostwach świata niż jego kolega z zespołu Fernando Alonso. Dwukrotny mistrz świata w swojej karierze w Formule 1 nie dał się zaskoczyć przez cały sezon. Lewis Hamilton jest chyba jedynym kierowcą, któremu się to udało (w 2007 roku), dlatego Ocon wyciąga bardzo osobliwe i zarazem absurdalne porównanie.
"Jeśli spojrzę na karierę Fernando, to tylko Lewis zakończył ją na równi z nim. Wszyscy inni nie spisali się lepiej ode mnie" - wyraził się Ocon po Grand Prix Włoch. Francuz uważa, że wykonał dobrą pracę, dlatego uważa za "rzeczywiście szalone" to, że świat zewnętrzny często wydaje się mieć inne zdanie, jeśli chodzi o ocenę jego występu. Nie rozumie też, dlaczego ludzie czasem zapominają o pewnych jego osiągnięciach.
Esteban, czytaj dalej, bo wyjaśnię ci szczegółowo, dlaczego nie można tego nazwać szaleństwem. W końcu twoje osiągnięcia w Formule 1 nie są czymś, co sprawia, że usta wielu fanów Formuły 1 są otwarte. Po prostu w Mistrzostwach Świata tylko raz ukończyłeś wyścig powyżej swojego kolegi z zespołu. Kiedy i przeciwko komu? W 2016 roku przeciwko Rio Haryanto, z, cóż, zerową ilością punktów.
Ocon pokonany raz za razem
Ocon otrzymał wtedy szansę jako protegowany Mercedesa w Force India/Racing Point. Przez dwa sezony rywalizował z Sergio Perezem i dwukrotnie finiszował za Meksykaninem w walce o mistrzostwo świata. Ten sam Perez oczywiście jeździ teraz w Red Bull Racing, ale tam z kolei jest deklasowany przez Maxa Verstappena. Poza tym: jeśli twierdzisz, że jesteś w stanie rywalizować z absolutnym topem w premierowej klasie sportów motorowych, musisz być w stanie pokonać takiego Pereza. Nawet tacy kierowcy jak Charles Leclerc, George Russell czy Lando Norris pokonaliby Pereza z równoważnym materiałem w ciągu całego roku.
Tak czy inaczej, przymykamy oko na dwa lata Ocona w Force India/Racing Point. W końcu miał na nim wtedy tylko pół roku w Manor, podczas gdy Perez miał o wiele więcej lat doświadczenia. Tak czy inaczej, to sprawiło, że Ocon musiał przez rok siedzieć na uboczu, bo nie było dla niego miejsca w 2019 roku.
Era "Alpine
W Renault/Alpine sprawy nie potoczyły się jednak dużo lepiej. Oczekiwano, że jako talent Mercedesa, będzie niesamowicie utrudniał życie Danielowi Ricciardo. Takie przynajmniej były nadzieje samej francuskiej stajni wyścigowej. Tak się jednak nie stało. Ocon w pojedynku kwalifikacyjnym uległ 15-2 i zgarnął prawie połowę punktów swojego kolegi z zespołu (119 vs 62). Mimo wszystko, bolesne.
W 2021 roku za zespołowego kolegę dostał Alonso i choć pojedynek kwalifikacyjny zakończył się remisem, to w Mistrzostwach Świata musiał ponownie pokonać kolegę z zespołu, co u 26-letniego kierowcy jest rzeczą powtarzalną. Jak wspomniano, z sześcioma Grands Prix do rozegrania, ma on obecnie siedem punktów przewagi nad Alonso. Do czasu swojego DNF na Monzy, Hiszpan zaliczył aż dziesięć weekendów GP z rzędu. Lepiej uważaj Esteban!
Sytuacja jest chyba nieco podobna do tego, co dzieje się w Mercedesie (a jednocześnie wcale nie). George Russell jest na dobrej drodze do pokonania rekordowego Lewisa Hamiltona w 2022 roku i patrząc czysto na standingi, sprawy wyglądają dobrze dla Ocona. Przewaga nad dwukrotnym mistrzem świata po 16 wyścigach to coś, co nie każdy może powiedzieć. Duża różnica? Russell jedzie pod własną mocą przed siedmiokrotnym mistrzem świata, gdzie Ocon miał głównie szczęście. Pod własną mocą Ocon byłby teraz około 20 punktów za Alonso.
W co ty grasz, Ocon?
Wypowiedź Ocona sprawia wrażenie, że jest on mocno niedoceniany. Jednak powodem, dla którego nigdy nie poświęca się mu tyle uwagi, jest fakt, że w ostatnich miesiącach i latach jego występy po prostu nie były tak imponujące. Dwa razy do tej pory Ocon był w centrum uwagi: w Grand Prix Brazylii 2018 i Grand Prix Węgier 2021.
W tym pierwszym wyścigu uderzył w Red Bulla Maxa Verstappena. Ocon chciał odciągnąć od deficytu okrążenia na nowszych oponach, ale uderzył przy okazji w lidera wyścigu. Bardzo niezdarna akcja i też nie do końca dobra dla wizerunku Francuza. Niecałe trzy lata później Ocon wygrał swoje pierwsze GP. Pod własnym ciężarem? Trochę, ale głównie dzięki świetnej pracy kolegi z zespołu - Alonso. 41-letni kierowca przez wiele okrążeń trzymał za sobą początkującego Hamiltona, a na mecie zabrakło mu 2,7 sekundy do Ocona.
Z przeszłości do przyszłości, ponieważ Ocon naprawdę będzie musiał zacząć pokonywać swojego kolegę z zespołu w pewnym momencie. W końcu twoim pierwszym punktem odniesienia jest zawsze kolega z zespołu. W każdym razie jedno jest pewne, a mianowicie to, że będzie miał nowego kolegę z zespołu. Alonso odchodzi przecież do Aston Martina.
Gasly vs Ocon
Gasly jest prawdopodobnym kandydatem do zajęcia miejsca obok Ocona w Alpine w 2023 roku. Ten ostatni ma tę przewagę, że jest już zaangażowany przez cały rok w rozwój przyszłorocznego samochodu. Rzeczywiście, Alonso nie był zaangażowany od przerwy letniej, a więc nowy samochód Alpine będzie rozwijany w całości na wyczucie przez Ocona. Gasly nadal nie został zaprezentowany i tym samym nie ma wpływu na przyszłoroczny samochód.
Ocon stanie przed trudnym zadaniem przeciwko Gasly'emu, ponieważ, powtarzamy, nie pokonał on tak wielu kolegów zespołowych na przestrzeni lat w królewskiej klasie sportów motorowych. Na pewno można się spodziewać, że w pierwszych pięciu wyścigach 2023 roku będzie finiszował przed Gasly'm. Kierowca, który przeszedł z AlphaTauri jest zupełnie nowy i będzie musiał się przyzwyczaić. Jeśli od razu będzie jeździł wokół Ocona, będzie to dla niego niezwykle bolesne.
Co więcej, ciekawie będzie zobaczyć, jak rozwiną się relacje pomiędzy Oconem a Gasly'm. Obaj kierowcy nie mogli się wcześniej w ogóle dogadać, chociaż Ocon mówi, że teraz jest szacunek. Ocon będzie wiedział, że w 2023 roku na jego barkach spoczywa pewna presja. Nie jest najłatwiejszym facetem na torze do pracy, niekoniecznie jest graczem zespołowym, a w przeszłości widzieliśmy wystarczająco często, że sfrustrowany Ocon nie jest szybkim Oconem.
I na zakończenie! Po Grand Prix Abu Zabi Ocon w ostatecznych wynikach mistrzostw świata w 2022 roku znów będzie "tylko" za Alonso. Mark my words.
Odtwarzacz filmów