Red Bull Content Pool
General

Red Bull: "Max miał do niego szacunek, ale nie był w afekcie"
Max Verstappen i Lewis Hamilton stoczyli gorące pojedynki w walce o tytuł mistrza świata w sezonie 2021. Momentami robiło się dość ostro, zarówno na torze, jak i poza nim (choć to drugie było głównie bardziej sprawą Red Bull Racing i Mercedesa). Christian Horner raz jeszcze spogląda wstecz na sezon, w którym Verstappen zdobył swoje pierwsze mistrzostwo świata Formuły 1.
Kiedy Horner na Poza siatką zapytany, czy w zeszłym roku Max i Lewis wpadli sobie w oko, odpowiedział: "Myślę, że prawdopodobnie bardziej w głowie Lewisa, ponieważ jest siedmiokrotnym mistrzem świata... ma wszystko do stracenia. Max to młody dzieciak, który podejmuje ryzyko, który rzuca wszystko na szalę i nie ma nic do stracenia" - wtrącił Horner. Sam Verstappen kilka razy wypowiadał podobne słowa w tygodniach przed i po zdobyciu swojego pierwszego tytułu.
Verstappen jest doskonały
Verstappen w zeszłym sezonie zrobił duże wrażenie z RB16B. W 22 weekendach Grand Prix dziesięć razy udało mu się przekroczyć linię mety jako pierwszy. Zdobył też dziesięć pole position. Mimo to 24-letni kierowca musiał też mocno walczyć w wyścigach, aby wyprzedzić Mercedesa lub wręcz przeciwnie - obronić pozycję lidera. Horner widział Verstappena, który był najlepszą wersją samego siebie.
"Niektóre jego wyprzedzenia w zeszłym roku były oszałamiające i czułeś, że to zaczęło szczuć Lewisa. Zdecydowanie widzieliście, gdy Lewis zakwalifikował się na pole na Silverstone, a Max wygrał wyścig sprinterski, był nieco załamany po wyścigu sprinterskim. Gdyby Maxowi udało się przejechać przez Copse, nie sądzę, by po tym wydarzeniu zobaczył go ponownie. Wyczuwało się więc atmosferę desperacji. To była wysoka stawka i emocje sięgały zenitu", powiedział szef zespołu Red Bull.
Szacunek dla Hamiltona
Emocje były duże, ale to nie znaczy, że rywale nie szanują się nawzajem. Horner podkreśla to samo w podcaście. "Nie można nie szanować wszystkiego, co Lewis zrobił i osiągnął, jest to dość niezwykłe i być może nigdy nie będzie lepsze. Ale każdy jest w pewnym momencie do pokonania i Max miał dla niego szacunek, ale nie był w afekcie. Nie bał się go, cieszył się z możliwości ścigania się z nim koło w koło. Wierzył, że może go pokonać i to właśnie tę wewnętrzną wiarę i pewność siebie widzieliśmy przy tak wielu okazjach."
Odtwarzacz filmów